Zawsze kojarzą mi się z amerykańskimi filmami (jak pewnie wszystkim...). Pancakes serwowane są zazwyczaj na śniadanie. Ułożone w pokaźny kopczyk, sowicie polane syropem klonowym, obowiązkowo z kawałeczkiem masła, które topi się pod wpływem ciepła. U nas w wersji nieco spolszczonej, lżejszej - na kefirze. Pysznie smakowały posmarowane kremem czekoladowym z dodatkiem rumu i świeżą pomarańczą ułożoną na wierzchu, która przełamywała ogrom słodyczy. Super także na deser.
Składniki:
- 1 i 1/2 szklanki mąki,
- szklanka kefiru (albo maślanki),
- 1 jajko,
- 1 jajko,
- 1/4 szklanki cukru pudru,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- łyżeczka sody,
- szczypta soli,
- 1/4 szklanki oleju.
Wykonanie:
Wszystkie składniki wkładamy do miski i dokładnie mieszamy, najlepiej mikserem lub blenderem. Ciasto musi być bardzo gęste - w razie potrzeby dodajemy więcej mąki. Pożądanej wielkości placuszki smażymy na dobrze rozgrzanej patelni (można bez dodatku oleju, ten który jest w cieście wystarcza, aby nie przywierały).
SMACZNEGO!
Z kefirem próbowałam i są o niebo lepsze od takich na mleku :) pyszna górka Ci wyszła :)
OdpowiedzUsuńchyba jako jedyni jadamy naleśniki na obiad. w ogole obiad na słodko. hm?
OdpowiedzUsuńnie tylko, u mnie faktycznie dość rzadko, ale też się zdarzają na obiad naleśniki... i na słodko i na słono - na słono częściej:-)))
Usuńchodzi mi o 'polskość' słodkich obiadów.
UsuńZ kefirem nie robiłam, ale pora spróbować, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje dziecko byłoby zachwycone:)
OdpowiedzUsuńTak bez jajek?
OdpowiedzUsuńuwielbiam pankejki, czasem sama w domu robie ;)
OdpowiedzUsuńZapomniałeś o jajkach
OdpowiedzUsuńrzeczywiście, dzięki za czujność - już poprawiam:-)
UsuńRewelacyjny pomysł! Bardzo fajny sposób dla tych, którzy nie wiedzą jakie walentynkowe pyszności przygotować. Można takie naleśniki zrobić w kształcie serduszek? :)
OdpowiedzUsuń